+ + +
Jezus Chrystus, jako bezgrzeszny Syn Boży, nie miał cielesności, tej cielesnej grzesznej natury, jaką ma każdy człowiek, do której mógłby odwołać się szatan. Lecz On był kuszony na pustyni we wszystkim podobnie jak każdy, i nie zgrzeszył, bo nie było w Nim skłonności do złego. Szatan znał Jezusa, wiedział o wyznaczonej roli Mesjasza i czekających Go drodze krzyżowej, cierpieniu, odrzuceniu i śmierci. Dlatego wyprowadził Go duch na górę, aby był kuszony, diabeł pokazał Mu królestwa świata i rzekł do Niego: Dam Ci tę całą władzę i ich chwałę, ponieważ została mi przekazana i daję komu chcę, jeżeli oddasz mi pokłon, wszystko to będzie Twoje. Jezus odpowiedział mu: Napisane jest; Panu Bogu swemu pokłonu oddawać będziesz i tylko Jemu służyć będziesz. Jezus wyraził posłuszeństwo Słowu Bożemu i zwyciężył przezeń szatana, jako osoba bezgrzeszna, mogła być kuszona, ale nie mogła kusić samej siebie do popełnienia zła, bo nie było w Nim zła. Nie było też w Nim grzechu pierwotnego, tej wewnętrznej pożądliwości, którą ma każdy, dlatego kuszenie nie odniosły skutku. Jezus pokonał szatana po przejściu próby na pustyni, był pełen mocy Ducha Świętego, na przyjęcie swego posłannictwa i służby, którą przygotował dla niego Bóg. Przyszedł, by wypełnić obietnicę Pisma Świętego, Duch Pański spoczął na Nim i pozostał w jedności z Ojcem. Lecz każdy bywa kuszony przez diabła i własne pożądliwości, które pociągają i nęcą. "A ci, którzy należą do Jezusa Chrystusa ukrzyżowali ciała swoje wraz z namiętnościami i pożądliwościami jego. Korzeniem zaś grzechu jest pożądanie, pielęgnowane przez zmysły, aż przyniesie występek". Wszystkie ludzkie tragedie i niepowodzenia mają początek w niekontrolowanym pożądaniu rozpalane i napędzane przez zmysły. Bóg poddaje różnym próbom, lecz nie nakłania do zła, bo nie ma w Nim zła. To pokusa złego ciągnie do złego, odwołuje się do pożądliwości i cielesności, i do tego, co zostało skażone, lecz każdy może pokonać własną cielesność, w sposób jaki nakazuje Pismo Święte.
Przez Słowo Boże, zostałeś wyzwolony i oddzielony, by rozróżniać to, co pochodzi od duszy od tego, co pochodzi od ducha. To co jest duchowe i pochodzi od Boga, od tego, co od szatana i pragnień duszy. Zmysły należą do duszy, a Boże podobieństwo jest w duchu, lecz one stanowią jedność i nie łatwo poddają się rozdzieleniu. Albowiem to co dzieje się w duszy i duchu, natychmiast wywiera wpływ na tę drugą , bo są jednością. Duch oddaje cześć Bogu, bo jest z Boga, a dusza hołduje ciału, bo jest z ciała, dlatego poznanie całego Pisma Świętego, tego Bożego programu jest istotne. Kiedy jesteś wystawiony na pokuszenie, nie odczuwasz Boga, wtedy musisz opierać się na Słowie Bożym, albowiem ciało i jego cielesność jest największym wrogiem życia w Panu. To ciało ponosi winę, że robisz to, czego nie chcesz, lecz ciało może być oczyszczone i uwielbione przez usunięcie cielesności, która popycha do grzechu i sprawia, że nie potrafisz się jej oprzeć. Dopóki nosimy w sobie cielesność skażoną, która uczyniła nas samym sobie, w przeciwieństwie do tego, jakim uczynił nas Bóg, zawiera ona skutki grzechów rodziców i przodków i czyni podatnym na grzech, i sprawia, że upadamy. To słaba spaczona i skażona grzechem natura człowieka, z którą trzeba nieustannie walczyć, aż do całkowitego zwycięstwa nad własną cielesnością i grzechem.
Jezus Chrystus, jako bezgrzeszny Syn Boży, nie miał cielesności, tej cielesnej grzesznej natury, jaką ma każdy człowiek, do której mógłby odwołać się szatan. Lecz On był kuszony na pustyni we wszystkim podobnie jak każdy, i nie zgrzeszył, bo nie było w Nim skłonności do złego. Szatan znał Jezusa, wiedział o wyznaczonej roli Mesjasza i czekających Go drodze krzyżowej, cierpieniu, odrzuceniu i śmierci. Dlatego wyprowadził Go duch na górę, aby był kuszony, diabeł pokazał Mu królestwa świata i rzekł do Niego: Dam Ci tę całą władzę i ich chwałę, ponieważ została mi przekazana i daję komu chcę, jeżeli oddasz mi pokłon, wszystko to będzie Twoje. Jezus odpowiedział mu: Napisane jest; Panu Bogu swemu pokłonu oddawać będziesz i tylko Jemu służyć będziesz. Jezus wyraził posłuszeństwo Słowu Bożemu i zwyciężył przezeń szatana, jako osoba bezgrzeszna, mogła być kuszona, ale nie mogła kusić samej siebie do popełnienia zła, bo nie było w Nim zła. Nie było też w Nim grzechu pierwotnego, tej wewnętrznej pożądliwości, którą ma każdy, dlatego kuszenie nie odniosły skutku. Jezus pokonał szatana po przejściu próby na pustyni, był pełen mocy Ducha Świętego, na przyjęcie swego posłannictwa i służby, którą przygotował dla niego Bóg. Przyszedł, by wypełnić obietnicę Pisma Świętego, Duch Pański spoczął na Nim i pozostał w jedności z Ojcem. Lecz każdy bywa kuszony przez diabła i własne pożądliwości, które pociągają i nęcą. "A ci, którzy należą do Jezusa Chrystusa ukrzyżowali ciała swoje wraz z namiętnościami i pożądliwościami jego. Korzeniem zaś grzechu jest pożądanie, pielęgnowane przez zmysły, aż przyniesie występek". Wszystkie ludzkie tragedie i niepowodzenia mają początek w niekontrolowanym pożądaniu rozpalane i napędzane przez zmysły. Bóg poddaje różnym próbom, lecz nie nakłania do zła, bo nie ma w Nim zła. To pokusa złego ciągnie do złego, odwołuje się do pożądliwości i cielesności, i do tego, co zostało skażone, lecz każdy może pokonać własną cielesność, w sposób jaki nakazuje Pismo Święte.
Przez Słowo Boże, zostałeś wyzwolony i oddzielony, by rozróżniać to, co pochodzi od duszy od tego, co pochodzi od ducha. To co jest duchowe i pochodzi od Boga, od tego, co od szatana i pragnień duszy. Zmysły należą do duszy, a Boże podobieństwo jest w duchu, lecz one stanowią jedność i nie łatwo poddają się rozdzieleniu. Albowiem to co dzieje się w duszy i duchu, natychmiast wywiera wpływ na tę drugą , bo są jednością. Duch oddaje cześć Bogu, bo jest z Boga, a dusza hołduje ciału, bo jest z ciała, dlatego poznanie całego Pisma Świętego, tego Bożego programu jest istotne. Kiedy jesteś wystawiony na pokuszenie, nie odczuwasz Boga, wtedy musisz opierać się na Słowie Bożym, albowiem ciało i jego cielesność jest największym wrogiem życia w Panu. To ciało ponosi winę, że robisz to, czego nie chcesz, lecz ciało może być oczyszczone i uwielbione przez usunięcie cielesności, która popycha do grzechu i sprawia, że nie potrafisz się jej oprzeć. Dopóki nosimy w sobie cielesność skażoną, która uczyniła nas samym sobie, w przeciwieństwie do tego, jakim uczynił nas Bóg, zawiera ona skutki grzechów rodziców i przodków i czyni podatnym na grzech, i sprawia, że upadamy. To słaba spaczona i skażona grzechem natura człowieka, z którą trzeba nieustannie walczyć, aż do całkowitego zwycięstwa nad własną cielesnością i grzechem.
ROZWAŻANIE PISMA SWIĘTEGO - TO JAK SPOŻYWANIE CHLEBA NA CO DZIEŃ , KTÓRY CIĘ POSILA I DAJE ENERGIĘ.
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM AUTORA .
....SK.....